Wczoraj i dzisiaj słoneczko u mnie świeci więc wychodzi na to ,że wiosna za rogiem!!!
Promyki wdzierają się przez okna i rozjaśniają domek,przez co człowiekowi lepiej i radośniej :)
Widać też ile kurzu nagromadziło się tu i ówdzie ,dlatego od samego ranka ,radosna jak skowronek ,wzięłam się za porządki kuchenne :)pościągałam wszystko na blat i.....
Matko kochana ,gdzie to się wszystko mieści!!! Uwierzcie, wszystkie te butelki i większość sztućców stoi w mojej nie dużej kuchni!! To się nazywa bzik totalny,ale jak się oprzeć tym cudom ?!
Mąż mówi na mnie graciarka ,dzieci śmeciara a ja uważam się za zbieraczkę niekontrolowaną :):):)
Witaj!
OdpowiedzUsuńWidzę, że cierpimy na tą samą przypadłość! Ja na swój domek mówię graciarnia! ;)I w mojej kuchni też mnóstwo sztućców, każdy oczywiście z innej parafii! ;) Piękny zbiór! I pewnie jak znam tą przypadłość niekompletny!
Pozdrawiam serdecznie!
Witam Cię serdecznie :)Ty na swój domek mówisz graciarnia a ja tak nazwałam swój sklep :)zbiór oczywiście ,ze nie kompletny :):)
UsuńKoko! Ja nie mogę u Ciebie oglądać tych pięknych zdjęć, bo na wzdychanie mnie bierze:)
OdpowiedzUsuńJakie piękne butelki i sztućce! Łyżeczka z różyczką... ajjjjjjjjj, jaka cudna.
Dokładnie tak, jak Ty uwielbiam słońce, bo niby z pozoru czysty dom, a zaczyna pokazywać kurz w promieniach słonka.
A wiesz, że to chyba wszyscy "inni" od nas, nie podzielający naszej pięknej pasji, tak na nas mówią nieładnie:)Niech sobie mówią, kolekcję masz wspaniałą!
Buziaki!
Ale masz fantastyczne skarby!
OdpowiedzUsuńA wiesz,mam tą samą jednostkę chorobową. Cudowne masz te skarby, możesz spokojnie zbierać dalej. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiekne :) Ja wlasnie chcialam moje stare srebra powrzucac do slicznych sloikow i wystawic na widok, ale mi odradzaja, mowiac, ze zniszcze srebro.
OdpowiedzUsuńOj mieści się mieści, nie jeden skarb mamy w domku :)
OdpowiedzUsuńChyba kochasz jak ja buszować po "gratach" hihi
Butelki łał ;)
Widzisz jest u nas całkiem sporo więc takie odchylenia można już nazwać normą :)
OdpowiedzUsuńJa tylko czasami zazdroszczę minimalistom że mają tak łatwo podczas sprzątania .
Miłego polerowania skarbów :)
Piękne są , wiec Ci się nie dziwię:))Miłego polerowanka
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne! Piękne! Piękne! Mam tę samą chorobę:))))
OdpowiedzUsuńbuziaki!
cudny bzik!!!! dobrze, że masz gdzie go uskuteczniać:))))
OdpowiedzUsuńWspaniałe skarby!! Ja osobiście popieram, bo też mam takiego bzika:)
OdpowiedzUsuńDopiero po wyciągnięciu wszystkiego z szafek widzimy ile są one w stanie pomieścić. Zbieraj dalej te śliczności i przy następnych porządkach nam pokażesz :))) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOddaj trochę słońca ;) u mnie zimno , szaro , buro , ponuro ... a skarby fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńpiękne te Twoje zbiory :)
OdpowiedzUsuńteż mam ta chorobę - zbieractwo to podobno psychiczna choroba;) hehehe
zadzraszczam słońca może i do mnie dojdzie wkrótce???
pozdrawiam
a niech sobie mówia , piekna kolekcje masz , dla mnie jestes kolekcjonerką :)
OdpowiedzUsuńbuziaki
może i bzik totalny ale za to jaki piękny!
OdpowiedzUsuńHmmmm... Mam tą samą przypadłość... Zawsze przywlekę coś nowego, a miejsca niestety mi nie przybywa...
OdpowiedzUsuń...ale sztućce cudo!
:)
Oj chętnie bym Ci te wszystkie buteleczki skradła... :) Ja do czyszczenia sreber wezmę się przed samymi świętami dopiero ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, nie możemy im się oprzeć, tym skarbom. Obawiam się, że to moje zbieractwo w kloszardztwo się kiedyś przerodzi:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna kolekcja! Mi także marzą się takie sztućce i inne drobiażdżki:)
OdpowiedzUsuńJejku Koko! Ale cuda! Ja uwielbiam takie rupiecie. Nie dziwię się, że z rąk nie chcesz wypuścić. To poważne uzależnienie:))) Pozdrawiam Cię serdecznie!
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam zbieractwo sztućców i doskonale rozumiem to co Ciebie czeka w doprowadzeniu ich do blasku.
OdpowiedzUsuńA swoją drogą sztućce masz piękne.
:)))
ale skarby przygarnęłaś :)
OdpowiedzUsuńSkarby prawdziwe!Na święta jak znalazł!Buziaki Kasiu:)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona Twoimi skarbami! Marzy mi się taka kolekcja sztućców!
OdpowiedzUsuńWspaniałości - piękne sztućce, buteleczki też urokliwe, mam do nich ogromną słabość:)
OdpowiedzUsuńPiękny wianek zrobiłaś w poprzednim poście.
Pozdrawiam:)
imponujacy zbior kochana!!!!! nie przejmuj sie ,,zbieraczko" u blogowych siostr znajdziesz zrozumienie:-):-):-):-):-)pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńŁaaaał!!! Niezła kolekcja...piękna :)
OdpowiedzUsuńAle czyszczenia to...nie zazdroszczę ;)
Psiontaj,psiontaj to znak że wiosna na całego ,ja podpisuję się pod nazwą uzależnienie,Ty dla mnie uzależniona profesjonalistka ja-początkujący uzależniony laik,ale kręci się powolutku.Pozdrawiam na Mazurach dziś bajecznie!
OdpowiedzUsuńPiękne zbiory:) Zwłaszcza sztućce, choć na pewno trzeba się nie lada napracować żeby się błyszczały, ale bez pracy nie ma ... piękna:) Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńMoja droga ja chcę łyżeczkę do cukru...
OdpowiedzUsuńSuper masz te starocie:)
Pozdrawiamy;))
Kolekcjonerka z Ciebie wspaniała. Cuda tam masz :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudowne .... bardzo, bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńDziewczyno, dziewczyno, wygrałaś u mnie konkurs, pamiętasz? Czekam na maila z adresem, bo zaraz sama zjem dubajskie przysmaki, które dla Ciebie przygotowałam:)
OdpowiedzUsuńOch, i ja cierpię na tę "zbieraczą przypadłość". Niestety nieuleczalne, zawsze znajdzie się jakiś nowy czajniczek "ładniejszy" od poprzedniego:-)
OdpowiedzUsuńcuda!!!! buteleczek jeszcze nie kolekcjonuję ale sztućce owszem- zacna ta Twoja kolekcja oj zacna.......
OdpowiedzUsuń