Miałam urodziny,tydzień może dwa temu ,jestem już w takim wieku,że nie czeka się z niecierpliwością na kolejny roczek. Latka lecą czasu coraz mniej,a zmarszczek coraz więcej....ale ja nie o tym
Chciałam Wam dziewczyny pokazać dwa prezenty które najbardziej mnie ucieszyły :)
Pierwszy to tablica którą obdarowały mnie moje dzieci,skakałam z radości jak ja zobaczyłam,jest śliczna!
Drugi,wymuszony trochę na moim mężu,twierdził ,że taki prezent ,to nie prezent,przekonałam go jednak ,że wolę to od najlepszego balsamu :):)
MAM 10 metrów siatki hodowlanej(najmniejsza ilość jaka jest w sprzedaży) nie wiem czy zdołam do końca ją wykorzystać,ale pierwsze kroki już poczyniłam i mam radochę jak mało kto!!
Potrzebowałam;
-starą ramę
-siatkę hodowlaną
-farby akrylowe
-dekor
-klej
-papier ścierny
i wyszło coś takiego
W trakcie malowania szafki stłukłam szybkę,oczywiście wstawiłam siatkę hodowlaną .Szafeczka obecnie stoi w łazience,ale jej miejsce może się jeszcze zmieniać kilka razy :)
Teraz robię klosze,które podziwiałam u
Cat-arzyny i u
IZY brakuje mi części żeby je skończyć,ale to nic ,ważne że coś się dzieje.
Zastanawiam się co jeszcze można zrobić z siatki hodowlanej,w tym celu udaję się buszować po Waszych blogach z pewnością coś mnie zainspiruje :)Bardzo gorąco dziękuję za odwiedziny i życzę udanego tygodnia