14 stycznia 2012

Minął miesiąc !

Długo mnie tutaj nie było i nie pomogą żadne tłumaczenia,czas biegnie niemiłosiernie szybko i na wszystko brakuje czasu.Ostatnio jednak postanowiłam sobie że obojętnie co się będzie działo wygospodaruje choć dwie godzinki dziennie dla moich rupieci.Na pierwszy ogień poszło krzesełko które jakiś czas temu przywiózł do domu mój mąż.


                                                           


Tak ,tak dobrze czytacie ,zaraziłam mojego M.zbieractwem,a całkiem nie dawno drażniły go moje ,,przydasie''. Zdjęcia nie są najlepszej jakości ,bo aparat mam marny a o lustrzance mogę tylko pomarzyć :( Krzesło jest mocno przetarte,niestety na zdjęciu tego nie widać.Teraz robię stolik



w którym zakochałam się od pierwszego spojrzenia . Ujrzałam go na pewnej posesji wśród gruzu (trwał tam gruntowny remont) i już wiedziałam że muszę go mieć!

Na koniec polecam zupę z dyni;


1 kl dyni pokrojona w kostkę
2 ziemniaki pokrojone w kostkę
1mała cebula pokrojona w kostkę
2 posiekane ząbki czosnku
1 litr wywaru z warzyw
1 łyżeczka przyprawy curry
sól, pieprz
4 łyżki oliwy
Przygotowanie
Na oliwie zeszklić cebulę i czosnek.Dodać dynię i ziemniaki,lekko podsmażyć.Po dziesięciu minutach wlać  wywar i gotować aż dynia będzie miękka.Całość zmiksować i doprawić według uznania.
Pokochałam ta zupę,jest moim hitem jesienno-zimowym.Przyrządzenie jej jest niezwykle proste!
Jednocześnie jest obłędnie żółta jak słońce.A przecież słońca nigdy za wiele ,szczególnie jak za oknem szaro i ponuro.

Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i życzę udanego weekendu .

17 komentarzy:

  1. A ja już widzę, że staolik zapowiada się rewelacyjnie!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Krzesełko i stolik rewelacja,pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny stolik. Krzesełko zresztą również.
    Dobrze, ze masz już męża po swojej stronie :))
    Ja nad swoim jeszcze pracuje :)) Może kiedyś zrozumie po co kolejna latarenka na przykład :)))))

    Buziaki

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne krzesło:) marzę o podobnym od dawna:)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Swietne znalezisko w gruzowisku.Mam podobny stol i uwielbiam go-robi klimat :-). Pochwal sie jak juz uczynisz z niego cudo!

    OdpowiedzUsuń
  6. Krzesło prezentuje się niezwykle elegancko; ciekawa jestem jaki będzie stolik... ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam takie znaleziska... ku zgorszeniu mojego męża...
    Ale z powodu braku czasu moje "skarby" zagracają piwnicę...
    Gratuluję samozaparcia!
    Buźka!

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj ja też kocham starocie. Tylko czasu mało na zabawę z nimi. Dzięki za przepis na zupę dyniową. Od dłuższego czasu przymierzam się do ugotowania. Może więc w końcu się zmobilizuję. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj znowu:) Jak widzę, wracasz z nowymi pomysłami:)

    OdpowiedzUsuń
  10. teraz rozumiem dlaczego tak długo Cie nie było, w spółce z mężem to wiele można zdziałać a krzesło jest najdoskonalszym tego dowodem. zmodernizowałaś je po mistrzowsku, jest po prostu idelane. juz nie mogę się doczekać jak skończysz stół, zapowowiada się prześwietnie. twórz nowe rzeczy ale pojawiaj sie cześciej, no chyba że mąż "zbieraczek skarbów" wciąz będzie uprzejmie donosił a Ty wciąz będziesz szlifowała, malowała i przecierala. pozdrawiam i czekam z niecierpliwościa na stół

    OdpowiedzUsuń
  11. Ładne mi krzesełko:) tez bym takie chciała:) To piekny mebel który rewelacyjnie zrobiłaś! a o stoliku juz nie wspomnę - cudo!!! Gzie takie remonty robią , że takie śliczności się znajdyją?:) A zupę z dyni znam - faktycznie jest rewelacyjna - Pozdrawiam Marta

    OdpowiedzUsuń
  12. ŚLICZNY MASZ TEN PRZEDPOKOIK? W KTÓRY STOI KRZESŁO;-) PIEKNY!!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Przejrzałam sobie na spokojnie do początku. Odrobina wprawy w rękach i zmysłu artystycznego i cudeńka można zrobić ze staroci. A potem podwójnie cieszy, bo własne, wypieszczone :)

    Gratuluję i leciutko zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dobry wieczór
    Za zupę dziękuje-ja na razie na kapuścianej-dieta dieta. i moje gratulacje. Przerobienie męża na zbieracza to niesamowity wyczyn. Chylę czoła.
    Pzdr z Belgowa

    OdpowiedzUsuń
  15. Krzesło niesamowite,pięknie Ci to wyszło.Czekam na kolejne znaleziska.

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj. Odwiedziny u Ciebie wywołały u mnie same uśmiechy. Pięknie mieszkasz, a to, co robisz jest mi bardzo bliskie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Witam serdecznie po raz pierwszy!! Piękne meble, dodatki masz w domu, tylko pozazdrościć. Chętnie zobacze kolejne metamorfozy, u mnie wszytko czeka na lepsze dni bo o wygospodarowaniu nawet takich dwóch godzin mogę pomarzyć:(

    OdpowiedzUsuń