Prawie wszystkie dziewczyny pieką pierniki,robią ozdoby świąteczne a ja .....a ja ubzdurałam sobie ze chce mieć drewniany świecznik. Jak sobie coś wbiję do głowy ,to tak długo będę drążyć temat ,aż dopnę swego :)
Sklepy odpadają-za drogo,więc pozostało mi wyszperać coś we własnych rzeczach które nazywam ,,PRZYDA SIĘ'' i trzymam je w garażu męża,a on nazywa je śmieciami :) Oddał mi kolejną półkę na ich przechowywanie,ale oświadczył kategorycznie,że tym razem to już na pewno ostatnia ,bo nie będzie miał gdzie narzędzi trzymać, mówię w myślach- ZOBACZYMY- po co go denerwować :)
Uzbierałam części na jeden i troszkę świecznika,ale przy okazji zrobiłam ,,coś'' jeszcze,ot po prostu kolejny kurzołap. Pomalowałam na szaro ,akrylowa do drewna i metalu,potem białą ,przetarłam lekko papierem ściernym i oto rezultat :)
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających,cieszę się z każdej wizyty :)
No, no, no... to nam się druga Ita szykuje, brawo!!
OdpowiedzUsuńMożesz być z siebie dumna kobieto kochana. Brawo za pomysłwość i Twoje "przydasię". Brawo!!! :)
OdpowiedzUsuńno niezle masz te skarby w garazu ;-) i jeszcze piekniejszy rzeczy z nich wyczarowywujesz.Bardzo mi sie podoba!
OdpowiedzUsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńZdolniacha z ciebie :)Swieczniki piekne, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHa,czytasz w moich myślach.Też mi się zachcia ło świecznika przed świętami,ale mam tyle innych rzeczy na warsztacie,że taki ładny jak Twój uda mi się może za rok. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak na coś co twój mąż nazywa "śmieciami" to ja jestem pod wielkim wrażeniem. Świetne i tyle. Moje uznanie.
OdpowiedzUsuńNo zdolne łapki po prostu. Wspaniała robota a wszystko wygląda jak z galerii jakiejś!
OdpowiedzUsuńŚlicznie tutaj u Ciebie :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwieczniki mega, bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńCzytam Twojego posta i śmieje się w głos, bo to tak jakbym pisała ja o sobie i moim mężu:-)A świecznik świetny i niech Pan mąż tak nie walczy o tą przestrzeń życiową, bo z góry jest spisany na straty:-) Nie wie o tym??
OdpowiedzUsuńŚwiecznik jest świetny a tym bardziej jego pochodzenie:)
OdpowiedzUsuńMy nie mamy ani piwnicy ani garażu więc wszystkie przydasie tachamy na strych, a że nikomu się tam nie chce chodzić ograniczmy się z gratami do zbędnego minimum co ma swoje plusy i minusy bo takiego pięknego świecznika na pewno nie zrobię:(
pozdrowienia,