Czas tak szybko ucieka, mijają dni, miesiące, lata...
Młodość szybko minęła, starość zbliża się wielkimi krokami,
już słyszę jak skrada się do moich drzwi !
Luty to miesiąc moich urodzin, ale wierzcie mi z roku na rok nienawidzę go coraz bardziej, za to, że jest, że przychodzi tak szybko i za to, że trwa tak krótko !!!
Ponarzekałam, pomarudziłam i od razu lepiej na duszy.
Przepraszam, że musicie to czytać.
Teraz mogę przejść do rzeczy :)
Bieliźniarkę chciałam od... nie pamiętam kiedy, ale zawsze coś ważniejszego było w planach i gdy już straciłam nadzieję, mąż zrobił mi ogromną niespodziankę, zadzwonił i powiedział:
-mam dla ciebie coś o czym od dawna marzyłaś.
Czekałam z niecierpliwością by ją obejrzeć, dotknąć, nacieszyć oczy jej widokiem :) Spodziewałam się, że będzie w dobrym stanie technicznym (w przeciwnym razie mąż musiałby to naprawiać a tego bardzo nie lubi) nie myślałam jednak, że będzie aż tak zadbana.
Pierwszy rzut oka i myśl, jest za ładna, nie powinnam i nie mam prawa jej niszczyć, trzeba ją sprzedać taką jaka jest.
Pogodziłam się z myślą, że takie cudo przejdzie mi koło nosa, ale nie darowałabym sobie gdybym zniszczyła oryginalny antyk !!!
Miałam jednak szczęście, mebelek oglądałam wieczorem a w dzień wszystko wygląda inaczej :) Okazało się, że nie wszystkie elementy są oryginalne, ma ubytki tu i ówdzie i pełno zacieków :)
Ucieszyłam się bo bez wyrzutów sumienia mogłam ją przemalować po swojemu i choć był to najbardziej oporny mebel jaki do tej pory robiłam to cieszę się że go mam :)
Cieszę się, że Was przybywa, zaglądacie i zostawiacie miłe słowo:)
Pozdrawiam gorąco
Kaśka
Jest genialna! Piękne kolory i przecierki. Z zapartym tchem czekam na kolejne Twoje cudeńka . Pozdrawiam Cię, Kasiu i życzę miłego weekendu :-)
OdpowiedzUsuńWow, prawie mi mowę odjęło - jest przepiękna :) Świetne kolory, a kształt do zakochania :)
OdpowiedzUsuńCudny mebelek:-) Jestem pełna podziwu dla Twoich umiejętności:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
To nie moja bajka, ale chylę czoła, bo widać, że włożyłaś w jej odnowienie wiele serca. Moja bliska koleżanka z pracy też odnawia stare mebelki i gdy jestem u niej żartuję, że "nie usiądę, bo ludwika zbrukam". Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPs. Też jestem lutową jubilatką:)
Kolejny piękny mebel... fajnie to zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńCudeńko ... trochę mam podobną na strychu ale ... dużoooo pracy czeka
OdpowiedzUsuńNie mogę się napatrzeć, maż sprawił Ci sprawił wspaniały prezent. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńMebel z klasą!
OdpowiedzUsuńJa z niebieskości też nie potrafię się wyleczyć... hihi! Są chyba zapisane już na zawsze w moje życie na stałe i jest mi z nimi dobrze! ;)
Piękna jest i ten turkus urzeka:) No to mąż się spisał:) Pozdrawiam serdecznie.Ania
OdpowiedzUsuńPiękna! I te niebieskie akcenty :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam...
mnie ostatnio kusi ,aby moim biały bieliźniarka dodać troszkę kolorków...a twoja ma przepiękny i kolor i kształt:))))
OdpowiedzUsuńPrześliczna jest! Te rogi na błękit dodały jej tyle uroki! Naprawdę wyjątkowo piękna :)
OdpowiedzUsuńA Tobie Kochana niech się złe myśli nie trzymają o jakiejś tam starości! ;-)
Qué maravillosa pieza!! Me encanta las formas que tiene y con ese tono azul me ha enamorado. El decapado que deja ver su color original acentúa su belleza! Unas fotografías llenas de encanto como siempre!
OdpowiedzUsuńCuánta razón tienes, el tiempo pasa muy rápido… Enero es el mes de mi cumpleaños.
Besos y feliz fin de semana!
Ja poproszę taką dla siebie:) W zasadzie nigdy nie widziałam bieliźniarki na giętych nóżkach więc jestem nią jeszcze bardziej oczarowana:) Turkus prezentuje się znakomicie! Piękna metamorfoza! Najlepsze życzenia urodzinowe! Ja też jestem lutowa:) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńWspaniała niespodzianka, nic dodać nic ująć :-)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Wyszła świetnie!!
OdpowiedzUsuńCieszę się ,że Ci się podoba :)
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Co tu dużo gadać jest zjawiskowa i cudownie pomalowana :) Pozdrawiam i ściski :)
OdpowiedzUsuńCudowna wyszła!!! Można krzyczeć z zachwytu:) Normalnie porwałabym ją do siebie:)
OdpowiedzUsuńJest piękna.Kolor , kształt ...cudo. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękna ale mojej chyba nie pomaluję, hi hi hi , pozdrawiam, co do wieku Kochana to wszystkim przybywa latek , ja tam ciągle mam 30 ha ha ha , ale pomarzekać też lubię :)
OdpowiedzUsuńTo dopiero rasowy mebel I z turkusem bardzo mu do twarzy!!
OdpowiedzUsuńpiękna ta bieliźniarka a Ty nie narzekaj bo lata lecą a Młoda duchem jesteś! na uciekający czas nikt nic nie poradzi :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
i serdeczności na urodzinki!!!
Efekt oszałamiający!!! Bieliźniarka wygląda wspaniałe i ten przesladujący turkus nadaje jej niezwykłego uroku!
OdpowiedzUsuńKasiu, wszystkim nam lecą lata i to czasem skłania do takich właśnie refleksji ale przecież młodość nosimy też w sercu i głowie. A metryki? To one niech się starzeją, nie my. Wszystakiego najlepszego na urodzinki :)
Buźka
Dużo pisać nie będę, powiem jedno- fantastyczna!
OdpowiedzUsuńCudo:)
OdpowiedzUsuńMoniko dziękuję :) Prowadzisz bloga ? Jakoś nie potrafię do niego dotrzeć :(
UsuńAch,cudo......
OdpowiedzUsuńTo niesamowite, jak całkiem przeciętny mebel można zmienić kolorami :) To moje ulubione zestawienie kolorystyczne, strasznie fajnie wyszła :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze pięknie. Całe szczęście, że te zacieki i wstawki ukazały się w świetle dziennym ;)
OdpowiedzUsuńKolejny piękny mebel w Twoim domu :) Fajnie, że mąż przyłożył do tego rękę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
po prostu pięknie i z klasą:-))))
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem... Ten turkus wygląda prześlicznie. W ogóle całość prezentuje znakomicie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Kochana:) R E W E L A C J A !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie kolorów, które wydobyło piękno mebelka-gratulacje:) Edyta.
P.S.
Chyba nie jest tak źle do 100-ki jeszcze daleko-no głowa do góry:)
To była chwila słabości o której juz zapomniałam :)
UsuńDziękuję Edytko ,że mnie odwiedzasz :)
Buziaki :*
Też tak mam:) aaaaa i jesteśmy prawie:) w tym samym wieku więc....może się zdarzyć:) pozdrawiam Edyta.
UsuńKasieńko ślicznie ! Twój turkus jest bardzo uroczy :) Samochodzik wpasował się idealnie :)
OdpowiedzUsuńKasieńko ślicznie ! Twój turkus jest bardzo uroczy :) Samochodzik wpasował się idealnie :)
OdpowiedzUsuńIstne cudo, tak świeżo i delikatnie z tym niebieskim wygląda, ale tak sobie myślę, że ty strasznie dużo miejsca w domu musisz mieć, skoro tyle pięknych mebli ciągle adoptujesz :-)
OdpowiedzUsuńKochana ,dom nie jest duży, miejsca w nim coraz mniej ,ale jeszcze upycham, upycham ile wlezie !!!!
UsuńSerdeczności.
Można Ci tylko pozazdrościc i cieszyć się Twoim szczęściem .Niby marzenia się spełniają -tylko u mnie jakoś kulawo ostatnio!!Ściskam
OdpowiedzUsuńBardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńCudo- tylko tyle mogę powiedzieć dech zapiera i ten turkus wspaniała. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne mebelki i wnętrza klimatyczne.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w dniu urodzin.
(Też jestem lutowa)
Katarzyna
Miło mi ,dziękuję :)
UsuńLutowa Kasia,fajnie ! Ja mam urodziny ,dzień przerwy i imieniny.
Kasiu też obchodzisz imieniny w lutym ?
Imienin nie obchodzę w lutym ale urodziny miałam w dniu publikacji Twojego posta.
UsuńKatarzyna
wygląda trochę nierealnie, bajkowo.. pięknie mieszkać w takim wnętrzu..
OdpowiedzUsuńPiękna i najważniejsze, że mogłaś się wyżyć artystycznie:) moja komodą tez długo czekała, ale jak zaczęłam ją przetwarzać to poszłam na całość, możesz sprawdzić sama... może nie wszystkim wpada w oko ,ale jest moja i mnie się podoba:) to tak jak z kolorem, który jak dla mnie ożywia Twoją komodę i prezentuje się cudnie, innym może wydawać się bleee... ale tak jest i tak być musi, że to co nam się podoba nie musi podobać się innym:) najważniejsze ,że Masz swoją bieliźniarkę i już...
OdpowiedzUsuńbuziaki :)
...a co do wieku? Ja mam tak co roku, ale pocieszam się, że tak czują się wszyscy, którzy przekraczają magiczne 40sci:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj:)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńDuszyczko kochana ,przepraszam, że usunęłam Twój kom !!
UsuńChwila nieuwagi i stało się :(
Jest super, a po metamorfozie wygląda jeszcze lepiej.
OdpowiedzUsuńPo metamorfozie-mebelek nie do poznania;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Uwielbiam takie wspaniałe meble....poczyniłaś cudo:)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOdczarowałaś stary mebel , teraz to przepiękny unikat, i te pastelowe kolory , uwielbiam takie odcienie.Jesteś bardzo ale to bardzo zdolna, pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńBieliźniarka w Twoim wykonaniu wygląda zachwycająco, mam bardzo podobna w sypialni, ale w oryginalnm kolorze, gdyz taka pasuje do całości, ale również ma te wszystkie ozdóbki no i mi służy:)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyszła :)
OdpowiedzUsuńCiekawy ma kształt i te wszystkie ozdóbki. Gratuluję!
OdpowiedzUsuńZrobiłaś cudo!!! Już ją uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńbuziaki!!!
Bieliźniarka przecudna !!!
OdpowiedzUsuńChoć powiem szczerze choć maluję dużo mebli przy prawdziwie "ludwikowskim" mebelku lekko zadrżała by mi ręka przy malowaniu.
Czasami szkoda mi malować takich mebelków, z replikami za to nie mam oporów.
Stylizacja bardzo udana !!!
Pozdrawiam Agnieszka
śliczna jest
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji urodzin:))))) Ja też jestem lutowa:)))
OdpowiedzUsuńBieliźniarka jest śliczna mimo, że ja w niebieskościach nie bardzo gustuje:)))
Mebelek piękny. Rozpływam się cała w ochach i achach :))) I przy okazji 100 lat !!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKasiu, jaka tam starosc!! Mloda jestes i piekna. I tego sie trzymaj.)
OdpowiedzUsuńCudna bielizniarka.
Przepiękny mebel, który zyskał jeszcze większą urodę pod wpływem Twojej metamorfozy. Jak mniemam użyłaś farb kredowych?
OdpowiedzUsuńwww.worldbyholly.blogspot.com
Dziękuję :) Używam farb akrylowych.
UsuńPozdrawiam,
Najlepsze życzenia urodzinowe! Twoje przemyślenia i narzekania są również moimi:))
OdpowiedzUsuńHa,ha pierwsze słyszę,żeby ktoś cieszył się z ubytków w mebelku:)))
Oczywiście żartuję,ja tez na starociach kupuję tańsze,zniszczone przedmioty,żeby je bez bólu przerobić:)Usciski.
Jejku, jako wyszła śliczna!!
OdpowiedzUsuńKasiu droga długo mnie nie było ale też i przyczyn wiele - ech - jak u ciebie znowu pięknie - piękna ta komoda czy szafka nawet nie wiem jak mam określić nazwę - posta masz napisanego zapewne pięknie ale niestety nie mogłąm nic rozczytać za niebieskie i jasne literówki na białym tle - całe szczęście ze znów mogłam ujrzeć piękny klimatyczny mebelek i dalej sobie pomarzę - brak miejsca w mieszkaniu ustawiania takich piękności - cudo wykonałaś - serdeczności ślę oraz olbrzymie buziaki - Marii
OdpowiedzUsuńNice post, things explained in details. Thank You.
OdpowiedzUsuń