Pozdrawiam Was dziewczyny i miłego wieczorku życzę.
18 listopada 2011
zwariowałam na punkcie krateczki :)
Juz od pewnego czasu nie mogłam oderwać oczu od czerwono białej,lub jak kto woli bialo czerwonej krateczki.Oczywiście trafiłam na nią przegladając Wasze blogi. Zaczęłam więc intensywnie biegać do moich ulubionych lumpików i znosic do domu wszystko w ten właśnie deseń. Głównie były to zasłony nie do pary i kawałki materiału......i nazbierało się ku mojej uciesze :)
Cięzko mi było zabrać się do szycia,bo nie wiedziałam od czego zacząć,wszystko wydawało się trudne. Cztery rzeczy szyłam dwa dni,więc wyobrazcie sobie jaka ze mnie krawcowa ! Z daleka wygladaja nawet fajnie,niestety z bliska widać niedociągnięcia .Myślę sobie -na wystawe żadną nie idą,a kuchnia za to nabrała rumieńców :)
Pozdrawiam Was dziewczyny i miłego wieczorku życzę.
Pozdrawiam Was dziewczyny i miłego wieczorku życzę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak to pieknie u Ciebie wyglada...i zrobilo sie swiatecznie!!! Milego weekendu :-)
OdpowiedzUsuńTez lubie krateczke (mam to po Babci ). Nieprawda ze szycie Ci nie wychodzi,piekne dekoracje uszylas,ja bym nie dala rady :)
OdpowiedzUsuńSpokojnego weekendu zycze :)
ladnie wyglada i najważniejsze,ze Tobie sprawily radosć:)
OdpowiedzUsuńAle komplecik wymodziłaś.Piekny;-) zawsze podziwiam kobietki które potrafią szyc na maszynie. Mi tez bardzo podobaja sie tkaniny w krateczkę. Chciałabym upolować w beżowym kolorze.Pozdrawiam i miłego wieczory życzę;-)
OdpowiedzUsuńFajne! Mnie też coś ostatnio ciągnie do czerwonych kratek. Może to jakiś wirus?:):)Mam ochotę coś uszyć na święta, jak gdzieś dopadnę taki materiał:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie Cię wciągnęło w kraty:-) Wygląda uroczo i wcale się nie przejmuj, że są niedociągnięcia, to tylko dodaje im uroku. Komplecik prezentuje się wspaniale!!!
OdpowiedzUsuńJa też kocham takie kraciaste tkaniny. Zaopatrzyłam sie we wstążkę i krateczkę wichy ale najbardziej podoba mi sie taka jak na Twoich kuchennych ozdobach.
OdpowiedzUsuńCudna poprostu.
I pasuje do świątecznych klimatów.
No proszę:-) Połączyła nas...krateczka:-)Świetna z Ciebie krawcowa! Naprawdę! Trzeba nielada determinacji, żeby w ogóle zabrać sie do szycia, a co dopiero uszyć takie ładne gadżety:-)I te kraciaste zdobycze...Podzwiam wnętrze Twojego domu, piękną, stylową kuchnię. Pięknie tutaj u Ciebie:-) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńLusi
Dobre połączenie - krateczka, biel i ta koronka -super sobie to wymyśliłaś:) pozdrawiam i zapraszam do siebie http://wiadomosci-decoupage.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńwitaj :)
OdpowiedzUsuńJa też należę do tych zakręconych na punkcie kratki w czerwieni i bieli.. i kropek :)
Półeczka z dodatkami jest urocza.. bardzo mi się podoba!
Pozdrawiam
Ada
też uwielbiam krateczkę, małą, dużą, białą czerwoną, granatową, byleby była :) świetny komplecik stworzyłaś, w sam raz do mojej kuchni:) masz przepiekną kuchnię, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCuda!!! Fajnie tu u Ciebie:-) Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło że mogłam tu trafić, można się inspirować, poniekąd te cudeńka do kuchni to recykling na punkcie , którego ja mam fijoła. Twoja kuchnia nabrała ciepełka nie tylko świątecznego.
OdpowiedzUsuńP.S.
Piękne masz kafelki w kuchni:), to moje drugie skrzywienie bo na moich terenach jest większość fabryk, na dodatek pracowałam przy powstawaniu właśnie tej kolekcji i też ją mam na ścianie - ale to już historia:)
Pozdrawiam ciepło.
też uwelbiam buszowac po sh i wyszukiwac materiałów badz innych rzeczy które przydaja sie w wystroju wnętrz
OdpowiedzUsuń