Naszło mnie na wspominki,może dlatego, że zbliza sie dzień zmarłych,a ja w tym roku nie mogę pojechac na groby najblizszych.Wywiało mnie prawie 700 km od domu,więc czasami nie ma takiej opcji ,żeby byc tam w tym dniu.Tata odszedł 15 lat temu ,a dziadek jeszcze wcześniej,babcia odeszła po synu.Musiało być to dla niej straszne przeżycie chowac własne dziecko...
Gdy jestem w rodzinnym mieście we Wszystkich Świętych idę to taty,a potem jadę na wieś odwiedzić
dziadków
 |
tata |
 |
dom dziadków |
Zawsze z cmentarza ruszam wolniutko przez wieś.,staję koło ich domku i patrzę.......nie wiem czego się spodziewam ,ze zobaczę babcię karmiącą kury ,czy dziadka siedzącego z kotem na ławce?
.... Dociera do mnie ,że w tym domu mieszkają już całkiem obcy ludzie, a ja nie mogę już tam wejść
...,ale przecież mogę patrzeć............Następnym razem znów tam będę stać...............