27 października 2011

wspomnienia

       Naszło mnie na wspominki,może dlatego, że zbliza sie dzień zmarłych,a ja w tym roku nie mogę pojechac na  groby najblizszych.Wywiało mnie prawie 700 km od domu,więc czasami nie ma takiej opcji ,żeby byc tam w tym dniu.Tata odszedł 15 lat temu ,a dziadek jeszcze wcześniej,babcia odeszła po synu.Musiało być to dla niej straszne przeżycie chowac własne dziecko...
     Gdy jestem w rodzinnym mieście we Wszystkich Świętych idę to taty,a potem jadę na wieś odwiedzić
    dziadków

    tata

    dom dziadków
     Zawsze z cmentarza ruszam wolniutko przez wieś.,staję koło ich domku i patrzę.......nie wiem czego się spodziewam ,ze zobaczę  babcię karmiącą kury ,czy dziadka siedzącego z kotem na ławce?
    .... Dociera do mnie ,że w tym domu mieszkają już całkiem obcy ludzie, a ja nie mogę już tam wejść
    ...,ale przecież mogę patrzeć............Następnym razem znów tam będę stać...............

    6 komentarzy:

    1. Łzy wzruszenia mi popłynęły...

      OdpowiedzUsuń
    2. Wiem, co czujesz. Ja też daleko jestem od domu. Jak przyjeżdżam to zawsze idę pod dom, w którym mieszkałam 5 lat, wynajmowałam go zaraz po ślubie i to były bardzo miłe czasy, choć biedne. I choć nie był mój tak go traktowałam. Ze smutkiem stwierdziłam, że ze ściany domu zniknął piękny kolorowy ptak, który mój mąż namalował dla syna, który pod tą ścianą miał piaskownicę, że wycięto piękny stary krzak bzu, a posadzono tuje, a w ogrodzie, w którym hodowałam truskawki i marchewki dla synka została posiana trawa i kolejne rządki tuj.....wracają wtedy wspomnienia....

      OdpowiedzUsuń
    3. Trafiłam do Ciebie przypadkiem, właśnie dzisiaj i akurat na ten wpis....w 8 rocznicę śmierci mojego Taty. Wzruszyłam się....
      Gorąco pozdrawiam!

      OdpowiedzUsuń
    4. Ja też tak mam,jestem strasznie sentymentalna.Jak przejeżdżam koło domu dziadków,zawsze zatrzymuję się i patrzę.Widzę całe moje dzieciństwo,dziadków krzątających się po podwórku,siebie i kuzynów bawiących się nieopodal,dawne,piękne czasy.Teraz stoi tam od niedawna nowy dom,to kolejni właściciele działki,bo starego domu już nie ma...
      Pozdrawiam z kujawsko-pomorskiego Gosia

      OdpowiedzUsuń
    5. Pozdrawiam również i dziękuje za zrozumienie

      OdpowiedzUsuń
    6. Ze mną dokładnie to samo - moi dziadkowie zmarli juz około 10 lat temu a ja pamiętam wszystko ze szczegółami: dom, podwórko, każde drzewo, każdy szczegół w domu....A teraz dom stoi ale....... jest to już ruina - nowy właściciel wyjechał i zostawił wszystko...To jest straszne jak się patrzy na takie coś przypominając sobie jednocześnie że kiedys ten dom był pełen zycia. a teraz nie ma tam nic i nikogo...:((( Dlatego rzadko tam jeżdzę - ten widok jest dla mnie zbyt przykry.......

      OdpowiedzUsuń