Bardzo dziękuję za miłe komentarze pod ostatnim postem, motywują do dalszego działania i to bardzo!!!
Dzisiaj stoliczek z lat pięćdziesiątych ,który wypatrzyłam u sąsiadki za płota ,ale od poczatku :)
Sąsiadce zmarli rodzice,bardzo miłe starsze państwo ,które znałam od ponad 17 lat,czyli tyle ile mieszkamy w naszym małym domku. Sasiadka ,czyli ich córka wraz z mężem i synami zaczęli sprzątać dom po rodzicach i dziadkach,a wyglądało to mniej więcej tak: pootwierane okna , drzwi i sprzęty, które przez nie wylatywały,co niektóre wynosili ,a dopiero potem rąbali na opał!
Zobaczyłam bidulkę w kolejce do rąbanki i nie wytrzymałam,krzyknęłam do sąsiadki czy mogę zatrzymać coś z tych rzeczy,bo szkoda ich rąbać ,a ona bez chwili namysłu rzekła:
"Bierz co chcesz ,przecież to same rupiecie" i tym oto sposobem stałam się szczęśliwą posiadaczką pięknego mebelka :) Przemalowany ,mocno przetarty, żeby wyglądał na zniszczony,stoi i służy mi jako pomocnik w ogródku ,i pewnie jeszcze długo ,długo będzie :)
Buziaki i miłego tygodnia wszystkim życzę i ciepełka !!
Ależ uroczy stolik!!
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo ładny kącik!
pozdrawiam!
Pomocnik jest świetny. Masz dobre oko do takich rzeczy, fajnie, że udało Ci się go "odratować". Sama chetnie bym go przygarnęła. Połączenie szarości i bieli-rewelacja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Bardzo ładny ten stoliczek...Dla jednych grat, dla innych prawdziwe cudeńko.....
OdpowiedzUsuńA Twoje wnętrza w poprzednim poscie- niesamowite!!!!
Ale numer, mam taki sam, przytargałam ze śmietnika, tylko mój nie ma szufladek. Też go wyszykowałam i teraz mam w KACZORÓWCE. Tak to już jest dla jednych stare klamoty, dla innych skarby.......
OdpowiedzUsuństolik piękny ... aranżacja cudna... klimacik mój :D
OdpowiedzUsuńa te karczochy po mojej prawej chętnie bym u siebie widziała :P
pozdrawiam ciepło :)
Piękny pomocnik i cudowny ogród :)
OdpowiedzUsuńPiekny!!!swietnie pomalowany,mozna wiedziec jaki to kolor tych ciemniejszych szufladek?pasuje idealnie,jakby na zamowienie.
OdpowiedzUsuńTakie zdobycze ciesza podwojnie:)
Pozdrawiam
Tysia,mojbialydomek.blogspot.com
Tysiu to biała farba pomieszana z czarną,akrylową oczywiście :)
UsuńAleż u Ciebie pięknie! Taki sam stolik mam od lat przy sofie :) Przytargałam go z altanki na działce :)
OdpowiedzUsuńŚwietna metamorfoza!!
OdpowiedzUsuńAle cudny zakątek u Ciebie! Wpraszam się ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę piękny kącik, a mój M ostatnio przytachał 4 krzesła, które sąsiad chciał wyrzucić, dwa już odnowione, a dwa jednak poszły na śmieci. Fajnie Ci się udało z tą szafeczką.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kochana !!! U mnie w garażu stoi identyczny :) Ale numer... Właśnie go szlifuję :) Dolną półkę wyrzuciłam i działam ... będzie w pokoju mojego synka :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Lubie takie ratowanie sprzętów. Poza tym mają dobrą moc poprzednich użytkownikow. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńKurcze ślicznie. W takim zakątku to się odpoczywa:))) Zatem życzę pięknej pogody.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Dobrze, że go odratowałaś bo jest przepiękny. Widzę obok cudne karczochy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam-D.
"jak dobrze mieć sąsiada..." i to takiego co nie wie jakie skarby ma :)))
OdpowiedzUsuńAle super pomocnik i jaki cudowny masz ogród!! Muszę sobie dokładnie wszystko obejrzeć :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś po babci wszystko wyrzuciłam i jak sobie teraz o tym myślę,to przeżyć nie mogę mojej bezmyślności...ale człowiek uczy się na błędach :)
Pozdrawiam
fantastyczny stolik... w końcu jakaś odmiana od białych mebli, których ostatnio wszędzie pełno... sama mam stół-ławę z odzysku, ciężka, drewniana i pewnie też by pięknie wyglądała po renowacji ale póki co niech stoi jak jest :) chociaż te szarości mi się bardzo spodobały :D:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam w odwiedzinki do siebie
Munia
ale superowego masz tego pomocnik :)
OdpowiedzUsuńdla jednych grat dla drugi wartosciowa rzecz ;)
pozdrawiam
Piękny stolik pamiętam w domach z lat 70-tych były takie stoliki.Piękna metamorfoza
OdpowiedzUsuńjak to fajnie znać cudotwórczynię. Stolik i jego metamorfoza super. I cała ta aranżacja jest wspaniała!
OdpowiedzUsuńNiektorzy to z niczego potrafia cudo wyczarowac-i Ty wlasnie masz ten dar. sliczna metamorfoza stolika, urocze aranzacje. pozdrawiam i mnostwo slonca zycze.
OdpowiedzUsuńBardzo klimatyczny kącik. Uwielbiam odpoczywać w takich miejscach :)
OdpowiedzUsuńPrzypomniała mi się moja historia z sąsiadem! Świetna metamorfoza!
OdpowiedzUsuńOj,,stolik jest naprawdę wspaniały !!!Pięknie go również zagospodarowałaś,,,pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwietna zdobycz!!!
OdpowiedzUsuńślicznie, uroczo i cudownie. Piękny kącik urządziłaś
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale (nie pokazuj sąsiadom, bo jeszcze zechcą go odzyskać :))) ) piękny i klimatyczny kacik :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Cześć ;)
OdpowiedzUsuńWspaniale to wyszło ;) sąsiadka teraz pozazdrości ;) ;)
Ciepłe pozdrowienia Ania ;)
No i jest pięknie!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDla niektórych rupiecie ... a dla innych skarb prawdziwy ... jeszcze kiedy wpadają w takie zdolne rączki ;)
OdpowiedzUsuńCudeńko, jak pięknie wygląda w ogrodzie :)
Pozdrawiam serdecznie
Oj cudowny stolik i super wykorzystany!!!! Jestem pod wrażeniem, uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńNastępna perełka u ciebie zawitała,,
OdpowiedzUsuńszafeczka super!i zakochałam się w Twoim tarasie, poproszę więcej zdjęć :)))
OdpowiedzUsuńAleż stolik Ci będzie wdzięczny. Nie tylko za to, że go uratowałaś. Ale za to, że go w takiej pięknej scenerii umiejscowiłaś. Te kwiaty.... szklaneczki, zastawa. To tak jakby biedaczka z ulicy wrzucić do bogatej rodziny:) Szaleństwo.
OdpowiedzUsuńbardzo bardzo fajny stolik powstał...metamorfoza hak najbardziej na plus:-) idealnie mu w tym kąciku:-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Dziewczyny ,bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńJutro mam wolne ,więc mam nadzieję ,że się wyrobię i zdążę odwiedzić każdą z Was...wyrobię się ,muszę!!
Jak dobrze że uratowałaś ten stoliczek :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest :))
Pozdrawiam
Piękna metamorfoza ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBello y hermoso el reciclado que has realizado
OdpowiedzUsuńGracias por compartir
Con cariño desde España
Besitos mi niña
Kasiu,jesteś specjalistką od ratowania niechcianych skarbów.Bardzo ciekawe przecierki !Uroczy zakątek zaaranżowałaś,można tam siedzieć godzinami:)Buziaki.
OdpowiedzUsuńStoliczku w dobre ręce wpadleś,te ręce zdzialają cuda!!
OdpowiedzUsuńŚliczny stoliczek:-) jaki ty masz piękny ogród!
Wszystko u ciebie jest piękne,jak zaczarowane.
Pozdrawiamy buziaki
bearoza:-)
Ale fajne ma boki ten stolik , super pomysł ;)
OdpowiedzUsuńA ogród uroczy i tylko się delektować .
ale z Ciebie farciara, taki fajski stolik Ci się trafił, idealnie wpasował się w uroczy zielony kącik, nic tylko pięknej pogody teraz potrzeba .... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak ja kocham takie akcje - bierz, co chcesz... Genialny stolik, choć dopiero nabrał charakteru po Twojej ciężkiej pracy. Wygląda bosko taki wystrojony:-) Buziaki:-)
OdpowiedzUsuńNiesamowite dzieło stworzyłaś. Stalik prezentuje się pięknie. Pozdrawiam. Dorota
OdpowiedzUsuńŚwietnie przerobiłaś ten stoliczek:) Mam taki sam od moich rodziców. Piękny ogrodowy zakątek masz:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńKoko Kochana, aleś mnie zawstydziła swoimi komentarzami;-) Aż się zaczerwieniłam:-) Ale miłe to byłe i za to dziękuję. Buziaki wielkie:-)
OdpowiedzUsuńśliczny jest , maja babcia też taki miała , szkoda że przepadł gdzieś ..U ciebie metamorfoza stoliczka baaardzo udana, pozdrawiam ciepło Kasiku .K
OdpowiedzUsuńJak dobrze ze ocalilas ten stolik. Jest fantastyczny, pomalowalas go cudnie, alez mi sie podoba. Zreszta caly zakatek w ogrodzie jest idealny.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Pięknie go pomalowałaś...jest uroczy :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jak dobrze, że wypatrzyłaś ten stoliczek i "uratowałaś go". Uwielbiam takie klimaty, pięknie i praktycznie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdziadek męża ma podobny pod telewizorem :) Porządny mebel. Świetnie go upiększyłaś :) Ładne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńMasz ode mnie duzy plus za ocalenie mu zycia. Uwielbiam ten kształt stoliczków :-)
OdpowiedzUsuńUn reciclaje bellisimo
OdpowiedzUsuńQue arte tienes mi niña
Felicitaciones
Con cariño Victoria
Chylę czoła!
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze go wzielas. Pieknie pomalowalas. Moja babcia ma taki sam. Mama pomalowala go pobielila i sluzy do tej pory jak kiedys kiedys jako stolik pod telewizor :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za wizytę miłości
OdpowiedzUsuńZawsze będzie czekał ma piękny blog pocałunki Victoria
Witaj, jestem tutaj pierwszy raz, ale widzę, ze tutaj zostanę. Stolik super, ja również uwielbiam starocie, od jutra zaczynam odnawiać szafę do sypialni, więc zapraszam do siebie na efekty końcowe. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJak ładnie przygotowane, bardzo ładnie tu u Ciebie, wpadnij kiedyś do mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia letnie!
Ależ u Ciebie pięknie :-)
OdpowiedzUsuńPięknie przemieniłaś ten stoliczek, to cenne aby w rupieciu dostrzec coś więcej niż rupieć ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, zostaję, obserwuję.
Zapraszam do mnie małe wyróżnienie Cię czeka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper takze tak mam, ktoś widzi rupieć a ja juz mam w głowie wizje jak wyglada po renowacji :) super wyszło pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW podobny sposób zamierzam uratować krzesło! Przemaluję je na biało, a siedzenie wyściełam ładnymi chusteczkami. :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńchyba wiem jak spędzę dzisiaj dzień przed Twoim blogiem!
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia jak TY znajdujesz te różne staruszki do kochania, ja szukam i szukam, w sumie dwóch ledwie, i wcale nic, absolutna pustka na horyzoncie.
OdpowiedzUsuńJednego poszukuję na gwałt do kuchni, jako pomocnika na picie itp. co musi być pod ręką a drugi ma za żołnierza pod ścianą na korytarzu robić :)
Serdeczności ślę :*
ależ mam zręczne ręce i duże poczucie piękna, podziwiam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne rzeczy tworzysz! Uwielbiam takie klimaty ! Będę stałą bywalczynią Twojego bloga. Pozdrawiam gorąco !!!
OdpowiedzUsuńCzy zdradzisz mi gdzie kupię siatkę hodowlaną?
Witam ! To żadna tajemnica :) siatkę kupiłam w Obi ,ale aż 13 metrów ,ponieważ tak są pakowane.
UsuńPozdrawiam i dziękuję za miłe słowa.
Mam bardzo podobny stolik po moich rodzicach. Zamierzam przerobić go podobnie. Twój wyszedł cudnie! Ja czekam na cieplejsze dni, kiedy będzie można wynieść się z robotą na zewnątrz ;-) Już nie mogę się doczekać. Będę do Ciebie zaglądać, bo widzę, że tworzysz piękne rzeczy! Pozdrawiam - Dorota www.103metry.blogspot.com
OdpowiedzUsuńThe antioxidant property in green tea has catechins which are known to be effective for various infection conditions and
OdpowiedzUsuńthe associated damage caused by bacteria, etc. Stone Age is long gone, but this simple example shows why we have this mechanism.
One Fruit tablet in the morning and one Vegetable tablet in the
evening will provide the antioxidant equivalent of 8 servings of fruit and
vegetables daily.
Here is my site - Athletic Greens Founder (Http://ireport.cnn.Com/docs/DOC-529258)